Quantcast
Channel: morderstwo – Dziennik Związkowy
Viewing all 134 articles
Browse latest View live

Zeznon Grzegorczyk chciał zgładzić 6 osób. Przyznał się do winy

$
0
0

Polski imigrant, 51-letni Zenon Grzegorczyk przyznał się do zlecenia zabicia sześciu osób, którym zarzucał odpowiedzialność za rozbicie swego małżeństwa. Za zlikwidowanie „winnych” oferował 45 tys. dolarów. Nie wiedział, że rozmawia z przedstawicielami organów ścigania.

Zenon Grzegorczyk fot.arch. policji

Zenon Grzegorczyk fot.arch. policji

Policja zainteresowała się mieszkańcem Des Plaines, gdy informator doniósł, że Grzegorczyk usiłuje kupić i wysłać do Polski broń i granaty. Kiedy w 2012 roku agent Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni i Materiałów Wybuchowych oraz detektyw z biura szeryfa powiatu Cook zaaranżowali z nim spotkanie udając handlarzy bronią, okazało się, że chodzi mu o zgładzenie kilku osób. Zależało mu, by śmierć była bolesna, dlatego zaproponował podpalenie ich domów. Podstawieni agenci okazali zainteresowanie dobrze płatną robotą.

„Chicago Sun-Times” podaje, że na początku Grzegorczyk nie ufał „płatnym mordercom”, dlatego zaproponował omówienie sprawy w rosyjskiej łaźni, by mieć pewność, że nie mają na sobie aparatury podsłuchowej. Choć do spotkania w łaźni nigdy nie doszło, Polak utrzymywał kontakt z agentami. Ostatecznie podczas kolejnego spotkania w restauracji McDonald’s wręczył agentom 3 tys. dol. i obiecał 42 tys. po wykonaniu zlecenia.

Został aresztowany na parkingu restauracji. Miał przy sobie krótką broń palną i 60 tys. dolarów.

Podczas rozprawy sądowej w ubiegłym tygodniu Grzegorczyk przyznał się do winy. Zaznaczył jednak, że zależało mu na śmieci dwóch osób. Agenci przekonali go jednak do zabicia sześciu, by mieć sprawę z głowy raz na zawsze. Zenonowi Grzegorczykowi grozi kara 10 lat więzienia. (eg)

The post Zeznon Grzegorczyk chciał zgładzić 6 osób. Przyznał się do winy appeared first on Dziennik Związkowy.


Aresztowano podejrzanego o morderstwo sprzed 22 lat

$
0
0

Mieszkaniec Los Angeles został aresztowany i postawiony w stan oskarżenia pod zarzutem zabójstwa, którego rzekomo dokonał 22 lata temu. Ofiarą zbrodni padł 15-letni chłopiec ze Skokie.

Zamordowany w 1992 roku David Chereck fot.Cook County Sheriff

Zamordowany w 1992 roku David Chereck fot.Cook County Sheriff

Jak przypomniało WBBM Newsradio David Chereck zaginął pierwszego stycznia 1992 roku. Chłopca widziano ostatni raz w kręgielni, gdzie był z przyjaciółmi. Koledzy zeznali wówczas policji, że rozstali się  z chłopcem przy cmentarzu, dwie przecznice od jego domu i  już go więcej nie zobaczyli.

Ciało Davida znaleziono następnego dnia w parku w Morton Grove. Był bez płaszcza i bez butów. Dochodzenie ustaliło, że śmieć nastąpiła od uduszenia szalikiem.

22 lata później w Los Angeles aresztowano 71-letniego Roberta Serritellę.

Serritella był w  gronie podejrzanych o dokonanie zabójstwa. Dwa dni po śmierci chłopca zadzwonił nawet na policję z informacją, że w dniu przestępstwa widział w pobliżu kręgielni biały samochód, nawet podobny do tego, jakim sam jeździł. Przyznał, że rozmawiał z Davidem w dniu, w którym chłopiec zaginął. Zanim jednak policja mogła go przesłuchać,  Serritella uciekł do Kalifornii, gdzie ślad się urwał.

Matka Davida, wciąż mieszkająca w Skokie, wyraziła zadowolenie z faktu, że Serritella znajduje się za kratkami, jednak nie kryła oburzenia, że podejrzany przez tyle lat znajdował się na wolności.

− To najlepsza wiadomość od lat − skomentował postawienie podejrzanego w stan oskarżenia Gerald Palacio, były detektyw w Cook County Forest Preserve District. Palacio, przebywający obecnie na emeryturze dodał, że zawsze uważał Serritellę za zabójcę, jednak w owym czasie nie było wystarczających dowodów, by móc mu udowodnić winę. (ak)

The post Aresztowano podejrzanego o morderstwo sprzed 22 lat appeared first on Dziennik Związkowy.

Nastolatka oskarżona o zamordowanie matki twierdzi, że jest w ciąży

$
0
0

Podejrzana o zamordowanie swej matki 19-latka z Chicago twierdzi, że jest w ciąży i musi wrócić do USA, aby otrzymać właściwą opiekę medyczną. Heather Mack i jej chłopak Tommy Schaefer oskarżeni zostali o morderstwo 62-letniej Sheili von Wiese-Mack. Do zbrodni doszło na indonezyjskiej wyspie Bali. Jeżeli para skazana zostanie za morderstwo w Indonezji obojgu grozi kara śmierci przez rozstrzelanie.

Heather Mack oskarżona jest o zamordowanie matki fot. EPA/MADE NAGI

Heather Mack oskarżona jest o zamordowanie matki fot. EPA/MADE NAGI

19-latka poinformowała prowadzącą śledztwo policję, że jest w ciąży pozamacicznej i że musi wrócić do USA, aby otrzymać należytą opiekę medyczną. Ciąża zagraża bowiem jej życiu. Nastolatka przejdzie badania, mające na celu potwierdzenie jej słów. Indonezyjska policja poinformowała, że para uprawiała seks po zamordowaniu matki Heather Mack.

Ciało 62-letniej Sheili Von Weise Mack z Chicago znaleziono w ubiegłym tygodniu w walizce w pięciogwiazdkowym hotelu w kurorcie na indonezyjskiej wyspie Bali.
Córka kobiety 19-letnia Heather Lois Mack i jej partner, 21-letni Tommy Schaefer, zostali aresztowani w innym ośrodku wypoczynkowym, po tym jak zostawili walizkę ze zwłokami w taksówce i uciekli.

Policja indonezyjska powiedziała reporterom amerykańskich stacji telewizyjnych, że para odmawiała współpracy z policją i podczas przesłuchań dziwnie się zachowywała. Córka zamordowanej śmiała się i śpiewała.

Śledczy poszukujący motywu zbrodni skierowali podejrzanych na badania krwi na narkotyki i na konsultację psychiatryczną.
Media w Chicago podały, że Heather Lois Mack miała trudne relacje z matką; do ich domu w Oak Park, a później w Chicago, często wzywana była policja z powodu awantur i rękoczynów, a także kradzieży i ucieczek z domu.

Przyjaciele i znajomi obydwu kobiet stwierdzili, że Heather Lois Mack była trudnym dzieckiem jeszcze w gimnazjum, wkrótce po śmierci ojca Jamesa Macka znanego kompozytora i producenta muzycznego.

Jeżeli para stanie przed sądem w Indonezji i zostanie uznana winną morderstwa, skazanym grozić będzie kara śmierci. W Indonezji wykonuje się ją poprzez rozstrzelanie przez szwadron egzekucyjny.

ao,in

The post Nastolatka oskarżona o zamordowanie matki twierdzi, że jest w ciąży appeared first on Dziennik Związkowy.

Morderstwo na Bali. Matka zbiera pieniądze na obronę syna

$
0
0

Matka podejrzanego o współudział w zabójstwie 62-letniej Sheili von Miese-Mack na indonezyjskiej wyspie Bali rozpoczęła na stronie You Caring akcję zbierania funduszy na obronę prawną syna.

Kia Walker, matka Tommy’ego Schaefera, chciałaby wynająć w Indonezji adwokata, który będzie reprezentował jej syna.

21-letni Schaefer i jego dziewczyna, 18-letnia Heather Lois Mack, oskarżeni są o zamordowanie matki Heather, zapakowanie do walizki jej ciała i próbę pozbycia się go. Podejrzani, tak jak ofiara, pochodzą z Chicago. Obecnie przebywają w więzieniu na indonezyjskiej wyspie Bali, gdzie doszło do tragedii podczas wakacji w pierwszej połowie sierpnia.

Matka oskarżonego chciałaby zebrać 100 tys. dolarów. W środę na założonym przez nią koncie widniało około 5 tys. dolarów.

Stronę Walker polubiło ponad 400 osób na Facebooku. Kobieta otrzymuje też wyrazy współczucia i otuchy.

Heather Lois Mack jest reprezentowana przez wynajętego przez siebie adwokata z Chicago Michaela Elkina, specjalizującego się w sprawach karnych. (ao)

Na zdjęciu: Tommy Schaefer zasłania twarz zeszytem fot.Made Nagi/EPA

The post Morderstwo na Bali. Matka zbiera pieniądze na obronę syna appeared first on Dziennik Związkowy.

Morderstwo na Bali w afekcie? Podejrzani z Chicago przyznali się do zabójstwa

$
0
0

Sprawa zabójstwa chicagowianki w kurorcie na wyspie Bali i ukrycia jej ciała w walizce powróciła na czołówki medialne. Jak informują indonezyjskie władze, do zbrodni  przyznał się podczas przesłuchań narzeczony córki ofiary. Przesłuchiwana osobno młoda kobieta potwierdziła, że pomagała włożyć ciało do walizki.

Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem policji,  21-letni Tommy Schaefer powiedział, że zabił  62-letnią Sheilę von Wiese-Mack  w wyniku kłótni, podczas, której wielokrotnie go obraziła. 19-letnia Heather Mack, córka ofiary, narzeczona Schaefera, ujawniła, że pomagała w zapakowaniu ciała matki do walizki i w zatuszowaniu morderstwa. Kobieta jest w trzecim miesiącu ciąży.

Mack i Schafer rozmawiali z policją w obecności adwokatów po wielu tygodniach  milczenia i odmawiania zeznań.

Obydwoje trafili do aresztu na egzotycznej wyspie 13 sierpnia − następnego dnia po znalezieniu przez policję ciała w walizce . Zgodnie z indonezyjskim prawem za morderstwo grozi  kara śmierci przez rozstrzelanie przez oddział wojskowy. Para reprezentowana jest przez adwokatów lokalnych i amerykańskich z Chicago.

Sekcja zwłok Sheili von Miese-Mack wykazała, że udusiła się własną krwią po złamaniu nosa, kości szczęk i szyi w rezultacie ciosów w głowę ciężkim szklanym przedmiotem. Na rękach denatki znaleziono sińce i zadrapania świadczące o tym, że próbowała się bronić. Indonezyjski patolog stwierdził, że śmierć nastąpiła na kilkanaście godzin przed znalezieniem ciała.

Kierowca taksówki zamówionej 12 sierpnia przez Schaefera i Mack zeznał, że wspólnie włożyli walizkę do bagażnika  i kazali mu czekać przed hotelem. Nigdy jednak nie powrócili, a kamera nagrała ich opuszczających hotel tylnym wyjściem. Wcześniej świadkowie wiedzieli, jak trójka amerykańskich turystów sprzeczała się o zapłacenie rachunku w hotelowym lobby. Policja została powiadomiona, gdy z samochodu zaczęła wyciekać krew. Następnego dnia para została zatrzymana przez policję w innym kurorcie.

Von Miese-Mack była zamożną wdową − po  znanym kompozytorze jazzowym i klasycznym,  Jamesie L.Mack, który zmarł w 2009 roku. Po śmierci męża przeprowadziła się wraz z córką z okazałej rezydencji w Oak Park do luksusowego mieszkania własnościowego w śródmieściu Chicago nad jeziorem Michigan.

Heather Mack poznała w styczniu br.  polonijna aktorka i dziennikarka Urszula Szuleta. W rozmowie z „Dziennikeim Związkowym” Szuleta wyraziła przekonanie, że jej była koleżanka ze studium aktorskiego nie mogła się dopuścić tak potwornej zbrodni, bo była zbyt wrażliwą i delikatną osobą. (ao)

 

Na zdjęciu: Heather Louis Mack fot.Made Nagi/EPA

The post Morderstwo na Bali w afekcie? Podejrzani z Chicago przyznali się do zabójstwa appeared first on Dziennik Związkowy.

Tragedia przy Odell Ave. „To była miła polska rodzina”

$
0
0

Zwłoki kobiety i jej 7-letniej córki zostały znalezione w niedzielę rano w domu przy 3451 N. Odell Ave. w północno-zachodniej części Chicago. Choć policja oficjalnie nie zidentyfikowała ofiar, wszystko wskazuje na to, że do tragedii doszło w rodzinie polskich imigrantów.

fot. Dom, w którym doszło do tragedii (w środku) fot. Google Maps

fot. Dom, w którym doszło do tragedii (w środku) fot. Google Maps

Podejrzany o dokonanie zbrodni mężczyzna – mąż i ojciec ofiar – został zatrzymany w niedzielę u krewnych w Waukegan, na północnych przedmieściach Chicago. Lokalna policja dostała informację, że mężczyzna o samobójczych tendencjach przyznał się do zamordowania żony i córki w Chicago. Funkcjonariusze z Waukegan zaalarmowali chicagowskich policjantów, którzy udali się do domu przy 3451 N. Odell Ave. Tam znaleziono zwłoki kobiety i 7-letniej dziewczynki, z licznymi ranami kłutymi.

Chicagowska policja nie udziela szczegółowych informacji na temat zbrodni. Sąsiedzi są zszokowani tragedią i mówią, że w domu przy 3451 N. Odell Ave. mieszkała „miła polska rodzina” z dwóją dzieci kotem i psem. Oprócz zamordowanej 7-latki polskie małżeństwo miało 5-córkę. Według doniesień mediów dziewczynka została zabrana przez ojca do rodziny w Waukegan.

Na miejsce zbrodni wkrótce po tym, jak znaleziono zwłoki, przybył zaalarmowany przez sąsiadów proboszcz pobliskiej parafii pw. Franciszka Borgii, ksiądz Ryszard Miłek. Duchowny powiedział mediom, że przyjechał, aby modlić się w intencji ofiar.

Sąsiedzi mówią, że często widywali matkę wraz z dziewczynkami, kiedy wspólnie wychodziły na spacer z psem. Nic nie wskazywało na to, aby w rodzinie Polaków miały miejsce przemocy czy awantury.

Śledztwo w sprawie zabójstwa prowadzi policja z Chicago i Waukegan.

mp

The post Tragedia przy Odell Ave. „To była miła polska rodzina” appeared first on Dziennik Związkowy.

Tragedia przy Odell Avenue. „To była miła polska rodzina”. (NOWE FAKTY)

$
0
0

Policja wciąż oficjalnie nie zidentyfikowała zwłok kobiety i jej 7-letniej córki, które znaleziono w niedzielę rano w domu przy 3451 N. Odell Ave. w Chicago. Mężczyzna podejrzany o dokonanie zabójstw przebywa w areszcie policyjnym w Waukegan, dokąd uciekł po popełnieniu zbrodni. Wciąż brak motywów makabrycznego morderstwa.

Wiadomo jedynie, że śmierć poniosła 7-letnia dziewczynka i jej ok. 30-letnia matka. Zginęły w wyniku ran kłutych zadanych ostrym narzędziem. Biuro patologa powiatu Cook podało, że w poniedziałek zostały przeprowadzone autopsje zwłok; oczekuje się , że wyniki będa znane wkrótce.

Policja podaje, że podejrzany o dokonanie zbrodni mężczyzna został zatrzymany w niedzielę u krewnych w Waukegan, gdzie wraz z 5-letnią córką ofiary próbował znaleźć schronienie. Mężczyzna przyznał się do zamordowania żony, córki oraz psa i dwóch kotów. Obecnie wciąż przebywa w areszcie w Waukegan. Dziewczynka została przekazana pod opiekę krewnych.

Burmistrz Waukeegan Wayne Motley ujawnił, że podejrzany po dokonaniu mordu uciekł do domu swojego ojca mieszkającego w tym mieście informując go, że zabił swoją partnerkę i dziecko, i że zamierza popełnić samobójstwo. Powiadomiona przez ojca policja znalazła podejrzanego z nożem przyłożonym do gardła. Funkcjonariusze byli zmuszeni dwukrotnie użyć paralizatora, by zmusić mężczyznę do oddania noża.

Dowódca lokalnej jednostki straży pożarnej David Roberts oświadczył, że podejrzany został przewieziony do Vista East Medical Center  w Waukegann z ranami karku, które sam sobie zadał.  Po opatrzeniu ran trafił do aresztu.

Po informacji od policji w Waukegan chicagowscy funkcjonariusze udali się pod wskazany w Chicago adres, gdzie znaleźli zwłoki kobiety i dziewczynki.

Na miejscu był polski duchowny ks.  Richard Miłek z pobliskiej parafii pw. Franciszka Borgii. Duchowny przyznał, iż osobiście nie znał rodziny. Znajdował się akurat w okolicy, gdy jeden z sąsiadów poprosił o odmówienie modlitwy.

Patti Schoessow, sąsiadka zamieszkała po drugiej stronie ulicy twierdzi, że oboje małżonkowie mieli stałe miejsca zatrudnienia. Mężczyzna pracował w budownictwie. Kobieta całkiem niedawno uzyskała prawo jazdy. Starsza córka uczęszczała do katolickiej szkoły przy kościele św. Franciszka Borgii.

Inni sąsiedzi mówią, że była to miła, polska rodzina i że nie byli świadkami przemocy domowej.

O swoich lokatorach wypowiedział się także właściciel budynku Antoni Panek. Korzystając z pomocy tłumacza Panek, sam mieszkający w suterenie domu, gdzie doszło do tragedii, powiedział, że „słyszał głuchy odgłos, ale myślał, że przewrócił się fotel lub jakiś mebel. Żadnych krzyków nie słyszał”. Ujawnił, że para z dwoma córkami wynajmowała u niego mieszkanie przez minione sześć  lat.

− Często kłócili się ze sobą. Na zwracane uwagi obrzucali mnie inwektywami − powiedział Panek.

Więcej na temat tragedii na Odell Ave.  w weekendowym wydaniu „Dziennika Związkowego”. (ak)

Na zdjęciu: Dom przy 3451 N. Odell Ave. w Chicago, gdzie doszło do tragedii fot.Google Map

 

The post Tragedia przy Odell Avenue. „To była miła polska rodzina”. (NOWE FAKTY) appeared first on Dziennik Związkowy.

Maciej Kotliński oskarżony o podwójne zabójstwo. Ciąg dalszy tragedii na Odell Ave.

$
0
0

35-letni Maciej Kotliński został postawiony w stan oskarżenia pod zarzutem zabójstwa konkubiny i 7-letniej córki.  Ofiary makabrycznej zbrodni znaleziono w niedzielę rano w domu przy 3451 N. Odell Ave. w Chicago.

Biuro patologa powiatu Cook zidentyfikowało ofiary. 34-letnia Anna Kosińska i 7-letnia Victoria Kotliński poniosły śmierć od ran zadanych ostrym narzędziem. Podejrzany zabił też psa i kota.

Victoria była uczennicą drugiej klasy St. Francis Borgia School − stwierdza komunikat szkoły dodając, że parafia i szkoła „są zszokowane tym, co się wydarzyło”.

Policja podaje, że Kotliński został zatrzymany w niedzielę u krewnych w Waukegan, gdzie wraz z 5-letnią córką próbował znaleźć schronienie. Tam przyznał się do zamordowania Anny Kosińskiej i ich córki, Victorii. Mężczyzna został aresztowany w Waukegan, a następnie przekazany policji chicagowskiej. Dziewczynka przebywa pod opieką krewnych.

Wciąż nieznane są motywy zbrodni. Sąsiedzi i przyjaciele twierdzą, że para często się kłóciła.

Mieszkająca w pobliżu Maggie Witucki przyznała, że czasami sąsiedzi byli zmuszeni wzywać policję, gdy scysje stawały się zbyt głośne.  Witucki zapewnia jednak, że nie przypomina sobie, by podczas awantur używano przemocy.

Inny z przyjaciół, zastrzegający sobie anonimowość, cytowany przez CBS stwierdził, że przed miesiącem Kotliński mówił o przejęciu opieki nad dziećmi zarzucając konkubinie działanie na ich szkodę.

Inna osoba bliska ofierze ujawniła,  że związek pary był burzliwy z powodu wybuchowego charakteru Kotlińskiego i jego choroby psychicznej.

Przyjaciele twierdzą też, że choć zdawali sobie z problemów w domu przy Odell Ave., to nigdy nie przewidywali, że matka i córka mogą znaleźć się w niebezpieczeństwie.

− To była mądra kobieta. Nie wiem dlaczego pozostawała w tym związku. Chyba robiła to dla dobra dziewczynek − powiedziała jedna z przyjaciółek Kosińskiej.

Więcej na temat tragedii na Odell Ave. w weekendowym wydaniu „Dziennika Związkowego”. (ak)

Na zdjęciu:

Maciej Kotliński (z lewej), Anna Kosińska (z prawej) i córka Victoria fot.Facebook

The post Maciej Kotliński oskarżony o podwójne zabójstwo. Ciąg dalszy tragedii na Odell Ave. appeared first on Dziennik Związkowy.


Tragedia przy Odell Ave. Czuwanie przed domem zamordowanych

Steven Podkulski aresztowany pod zarzutem morderstwa

$
0
0

Policja aresztowała podejrzanego o dokonanie w 2002 r. zabójstwa pracownicy przechowalni publicznej w Bedford Park. Kobieta zginęła od ran zadanych ostrym narzędziem.

Jennifer Boyd miała w sierpniu 2002 r. 27 lat. Była menedżerem w przechowalni Public Storage przy West 79 Street w Bedford Park.

Policja twierdzi, że kobieta została zakłuta na śmierć w pustym magazynie. Wszczęto dochodzenie, które nie doprowadziło do ustalenia sprawcy. W 2004 r. śledztwo umorzono.

Czynności śledcze zostały wznowione w 2012 roku, a do laboratorium kryminalistycznego przesłano do analizy nowe dowody. Świadków przesłuchano powtórnie. Ustalono, że sprawcą jest przypuszczalnie 40-letni Steven Podkulski, który w środę został aresztowany.

W czwartek Podkulski, były mieszkanie Oak Lawn, stanął przed sądem w Bridgeview, gdzie podczas krótkiego przesłuchania sędzia wyznaczył kaucję w wysokości 3 mln dolarów.

− Od pierwszego dnia mieliśmy nadzieję, że tak się stanie. Jednak im dłużej to trwało, tym szanse na znalezienie sprawcy malały − powiedziała Susan Boyd, matka ofiary, po wyjściu z budynku sądu. Krewni Boyd chcą być obecni w sali sądowej podczas każdego dnia rozprawy przeciw Podkulskiemu.

Podkulski odsiaduje obecnie wyrok w Statesville Correctional Center w Crest Hill. Z kartotek policyjnych wynika, że w przeszłości był karany za włamania, oszustwa i naruszenie przepisów dotyczących broni palnej. (ak)

fot.illinois Department of Corrections

The post Steven Podkulski aresztowany pod zarzutem morderstwa appeared first on Dziennik Związkowy.

Perkusista AC/DC oskarżony o próbę zlecenia dwóch morderstw

$
0
0

Perkusista australijskiego zespołu rockowego AC/DC Phil Rudd został w czwartek zatrzymany w swym domu w Taurandze na północy N. Zelandii i oskarżony o próbę zlecenia dwóch morderstw, za co grozi do 10 lat więzienia. Po kilku godzinach został zwolniony za kaucją.

Jak poinformował dziennik „The Bay of Plenty Times” 60-letni Rudd został oskarżony o próbę wynajęcia płatnego mordercy, który miał zabić dwie osoby, a także o grożenie śmiercią oraz posiadanie marihuany i metamfetaminy.

Policja dokonała obławy na dom Rudda w czwartek rano czasu lokalnego; po południu muzyk pojawił się w sądzie.

Został jednak zwolniony za kaucją pod warunkiem, że nie będzie kontaktował się z kimkolwiek zaangażowanym w sprawę. Ponownie w sądzie ma pojawić się 27 listopada.

Rudd przeprowadził się do Nowej Zelandii w 1983 r., gdy został wyrzucony z zespołu, w którym zaczął grać w 1974 r. Do AC/DC powrócił w 1994 r. i gra do dziś.

W 2003 r. wraz z pozostałymi muzykami AC/DC został przyjęty do Rock and Roll Hall od Fame. (PAP)

Phil Rudd fot.Wikipedia

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

 

The post Perkusista AC/DC oskarżony o próbę zlecenia dwóch morderstw appeared first on Dziennik Związkowy.

Zabił żonę siekierą

$
0
0

Jak poinformowała policja w Mt. Pleasant w Wisconsin, mieszkaniec Arlington Heights w Illinois, zamordował żonę siekierą, ponieważ wystąpiła o sądowy nakaz ochrony przed nim i uciekła do Wisconsin do domu przyjaciół.

Policja zatrzymała podejrzanego o morderstwo w motelu w Mt. Pleasant w Wisconsin, zaraz po ataku na żonę. Kobieta, 36-letnia mieszkanka Arlington Heights przebywała w Wisconsin, w domu przyjaciół, gdzie ukrywała się przed agresywnym małżonkiem.

Feralnego wieczoru zaparkowała przed domem, wysiadła z samochodu i skierowała się w stronę domu. Nie przypuszczała, że jej mąż na nią czekał. Mężczyzna zaatakował kobietę, rozbijając jej głowę siekierą. Nieprzytomną zaciągnął do samochodu i odjechał w kierunku pobliskiego motelu, gdzie wynajmował pokój. Świadkowie zdarzenia zawiadomili policję.

Policja zatrzymała 38-latka kilka minut po zdarzeniu; nie stawiał oporu podczas aresztowania. Napastnikiem okazał się mieszkaniec Arlington Heights, Cristian Loga-Negru. Ofiara została przetransportowana do szpitala helikopterem, ale zmarła w wyniku odniesionych ran.

Zabójca usłyszał zarzuty, wśród nich zabójstwa pierwszego stopnia.

(gd)

fot.rizox/pixabay.com

The post Zabił żonę siekierą appeared first on Dziennik Związkowy.

Groził w Internecie zabijaniem policjantów. Trafił do aresztu

$
0
0

Mieszkaniec południowego przedmieścia Chicago na początku tego miesiąca umieścił na Facebooku wpis zapowiadający „mordowanie tylu policjantów i nieuzbrojonych białych dzieci, ilu tylko będzie możliwe”. Trafił za to do aresztu, a sędzia odmówił mu wyjścia na wolność po zapłaceniu kaucji.

33-letni Aries Woodfin, zamieszkały w okolicy 1300 Werline Street w Ford Heights zbudował nawet w piwnicy swojego domu strzelnicę. Przed sądem powiatu Cook usłyszał zarzut posługiwania się bronią niezgodnie z prawem. Ponadto zarzucono mu popełnienie trzech wykroczeń: próbę napaści, posiadanie broni bez zezwolenia oraz zakłócanie porządku publicznego.

Przed wydaniem decyzji o odmowie nałożenia kaucji na oskarżonego, sędzia Adam Bourgeois Jr. powiedział do Woodfina wprost: „Jesteś niebezpiecznym osobnikiem”.

8 grudnia Woodfin umieścił na czacie Facebooka noworoczną rezolucję, w której wyraził zamiar zabijania policjantów i białych dzieci − stwierdza komunikat asystenta prokuratora stanowego powiatu Cook Roberta Macka.

Komunikat wyjaśnia, że oskarżony umieścił też inne wpisy: „Właśnie się organizujemy. Nasz ruch jest prawdziwy. To musi się wydarzyć, by doszło do zmian”, „Trzymaj swoje dzieci blisko siebie”.

Rewizja przeprowadzona 26 grudnia w mieszkaniu podsądnego, pozwoliła na odkrycie pistoletu kaliber .45 i amunicji oraz łusek po pociskach.

Prokurator Mack stwierdził, iż policja odkryła też w piwnicy strzelnicę domowej roboty. Cele do strzelania umieszczono na workach z piaskiem, w których odkryto ponad 50 dziur po pociskach.

Przed sądem Woodfin przyznał się do umieszczenia gróźb karalnych w Internecie. (ak)

fot.Daniel Schwen/Wikipedia/Unsplash/pixabay.com

The post Groził w Internecie zabijaniem policjantów. Trafił do aresztu appeared first on Dziennik Związkowy.

Oskarżony o zabicie 14-latka w Rosemont usłyszał zarzuty

$
0
0

Podejrzany o zabicie podczas minionego weekendu 14-letniego chłopca  w Rosemont stanął przed sądem, gdzie usłyszał zarzuty popełnienia morderstwa, które − zdaniem policji − jest wynikiem walki między lokalnymi gangami.

20-letni Cesar Garay, zamieszkały w Rosemont, został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia 14-letniego Patricka Boswella z Des Plaines. Do zabójstwa doszło w piątkowy wieczór. Garaya aresztowano w niedzielę.

Szef policji w Rosemont Gregory Nazuka przyznał, że na obecnym etapie śledztwa nie może ujawnić wszystkich szczegółów zbrodni. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w piątkowy wieczór Patrick znalazł się z kilkoma kolegami w okolicy 7100 Chestnut Street w Rosemont. Gwałtowna wymiana zdań z napotkanym mężczyzną doprowadziła do oddania śmiertelnych strzałów.

− To był odosobniony incydent w walce między gangami − stwierdza policyjny komunikat.

Po aresztowaniu Garay przyznał się do zabójstwa nastolatka, który uczęszczał do Iroquois Community School w Des Plaines, gdzie w poniedziałek zostały wznowione zajęcia po świątecznej przerwie.

− Psychologowie odbywają spotkania z uczniami Iroquois, by pomóc im odzyskać równowagę po tej tragedii − powiedziała Mindy Ward, rzeczniczka 62 Dystryktu Szkolnego. Zapewniła, że uczniowie mogli odbyć indywidualne rozmowy z psychologami, którzy pozostaną w tej placówce przynajmniej do końca tygodnia.

W liczącej 480 uczniów szkole Iroquois uczy się młodzież z całego Des Plaines.

Ubiegłotygodniowe zabójstwo nastolatka było pierwszym morderstwem w Rosemont od 2005 roku.

(ak)

Na zdjęciu Cesar Garay fot.Jennifer Kirkland/Flickr/Rosemont Police

The post Oskarżony o zabicie 14-latka w Rosemont usłyszał zarzuty appeared first on Dziennik Związkowy.

Bali: rozpoczął się proces Amerykanów oskarżonych o morderstwo

$
0
0

W Indonezji rozpoczął się proces pary Amerykanów oskarżonych o zamordowanie Sheili von Wiese-Mack. Do zbrodni doszło w ubiegłym roku na wyspie Bali.

Ciało śmiertelnie pobitej 62-letniej Sheili von Wiese-Mack znaleziono w walizce ukrytej w bagażniku taksówki zaparkowanej przy eleganckim hotelu.

19-letnia Heather Mack i 21-letni Tommy Schaefer, oboje pochodzący z Chicago, sądzeni są w oddzielnych rozprawach przed sądem Denpasar District Court na Bali. W obu rozprawach uczestniczą jednak ci sami sędziowie i prokuratorzy.

Obojgu postawiono zarzuty dokonania morderstwa z premedytacją za co w Indonezji  grozi nawet kara śmierci.

Stojąc przed obliczem sędziego oboje oskarżeni potwierdzili jedynie, że rozumieją stawiane im zarzuty. Po wznowieniu rozprawy w przyszłym tygodniu Mack i Schaefer ujawnią, czy przyznają się do zarzucanego im czynu.

Podczas wstępnych przesłuchań Mack twierdziła, że to Schaefer podczas awantury dotkliwie pobił jej matkę.

Aresztowań dokonano 13 sierpnia ub.r., w dzień po znalezieniu ciała Wiese-Mack w taksówce stojącej na parkingu St. Regis Bali Resort.

W akcie oskarżenia prokuratura utrzymuje, że Amerykanie zaplanowali morderstwo, bo Wiese-Mack nie akceptowała ich związku. Twierdzi ponadto, że Mack, obecnie w 7. miesiącu ciąży, przed wizytą na Bali, nakłaniała Schaefera do zatrudnienia płatnego mordercy, który za 50 tys. dol. miał zabić jej matkę. (ak)

 Na zdjęciu, Heather Louis Mack w więzieniu na Bali w Indonezji fot.Made Nagi/EPA

The post Bali: rozpoczął się proces Amerykanów oskarżonych o morderstwo appeared first on Dziennik Związkowy.


Kto zamordował Tammy Zywicki? Czy uda się rozwiazać zagadkę morderstwa sprzed 23 lat


$
0
0

W sierpniu 1992 r. 21-letnia Tammy Zywicki jechała do college’u w Iowa. Jej samochód popsuł się na międzystanowej autostradzie Interstate 80 w pobliżu LaSalle w Illinois. Ciało dziewczyny znaleziono w dziewięć dni później  w odludnej okolicy niedaleko Joplin w stanie Missouri. Przez 23 lata nie ujęto mordercy. Emerytowany sierżant policji stanowej Illinois domaga się ponownego otwarcia śledztwa.  Twierdzi, że śledczy popełnili w dochodzeniu szereg błędów proceduralnych, które uniemożliwiły ujęcie sprawcy zbrodni.

Emerytowany sierżant policji stanowej Illinois Martin McCarthy apeluje do nowego gubernatora Bruce’a Raunera, by autoryzował ponowne wszczęcie dochodzenia. McCarthy był jednym z pierwszych śledczych, którzy badali sprawę brutalnego morderstwa studentki. Podobnie jak jej rodzice jest przekonany, że  policja zignorowała ważne dowody rzeczowe, co utrudniło zidentyfikowanie mordercy. W opinii byłego policjanta, gubernator Rauner powinien wyznaczyć specjalnego prokuratora, by poprowadził śledztwo i wykorzystał  dostępne ważne dowody w sprawie.

Makabryczne szczegóły

23 sierpnia 1992 r. Tammy Zywicki jechała z domu w New Jersey  do Grinnell College w Iowa. Po drodze zatrzymała się w Chicago, by podrzucić brata na Uniwersytet Northwestern. Kilka godzin później jej popsuty samochód znaleziono na międzystanowej autostradzie  Interstate 80 w pobliżu LaSalle w Illinois, a ciało − zawinięte w koc i taśmę klejącą − dopiero dziewięć dni później  w odludnej okolicy niedaleko Joplin w stanie Missouri. Dziewczyna poniosła śmierć od wielokrotnych pchnięć nożem w klatkę piersiową.

Wersja byłego policjanta

Były sierżant jest przekonany, że zbrodni dopuścił się kierowca ciężarówki, Lonnie Bierbrodt, który zmarł w 2002 roku. W opinii funcjonariusza, specjalny prokurator i wielka ława przysięgłych będą zdolni rozwiązać zagadkę, dzięki czemu rodzice nieżyjącej, JoAnn i Hank Zywicki, odzyskają spokój ducha i będą mogli normalnie żyć.
Policja miała  wielu podejrzanych o morderstwo, w tym również nieżyjącego  kierowcę ciężarówki, Lonniego Bierbrodta. Mężczyzna był karany za zbrojne napady rabunkowe i mieszkał w pobliżu miejsca, w którym znaleziono ciało Tammy Zywicki.

Otwarte dochodzenie

Policja stanowa Illinois (Illinois State Police, ISP) utrzymuje jednak, że nigdy nie zamknęła śledztwa i w dalszym ciągu zidentyfikowanie  zbrodniarza jest priorytetem. ISP prosi o zgłaszanie informacji dotyczących morderstwa pod nr. telefoun: (815) 726-6377.
Sprawą interesuje się również Federalne Biuro Śledcze. Dwa lata temu FBI zaoferowało 50 tys. dol. nagrody za informacje prowadzące do ujęcia sprawcy, ale jak dotąd nikt się nie zgłosił.

(ao)

Na zdjęciu: Tammy Zywicki fot.arch. rodz.

The post Kto zamordował Tammy Zywicki? Czy uda się rozwiazać zagadkę morderstwa sprzed 23 lat
 appeared first on Dziennik Związkowy.

Tysiące osób na pogrzebie trojga zastrzelonych muzułmańskich studentów

$
0
0

Ponad 5 tys. osób wzięło w czwartek udział w pogrzebie trojga muzułmańskich studentów, którzy zostali zastrzeleni w ich mieszkaniu w Chapel Hill (stan Karolina Północna). Sprawca został zatrzymany przez policję, która bada motywy zbrodni.

Na uniwersytecie stanu Karoliny Północnej, gdzie studiowały ofiary, odbyło się czuwanie poświęcone ich pamięci. W Chapel Hill podczas pogrzebu i po nim panowało duże napięcie.

Rodziny ofiar twierdzą że dwie siostry 21-letnia Jusor Abu Salha i 19-letnia Razan Abu Salha oraz mąż Jusor 23-letni Deah Shaddy Barakat zostali zastrzeleni z powodu nienawiści do muzułmanów. Podobnego zdania są środowiska muzułmańskie w USA.

Natomiast według wstępnych ustaleń miejscowej policji, przyczyną zbrodni dokonanej przez 46-letniego Craiga Hicksa mogła być sąsiedzka kłótnia o miejsce parkingowe. Również prokurator okręgowy oświadczył, że nie ma dowodów na to, że ofiary zostały zamordowane z powodu ich wiary.

Hicks, po dokonaniu zbrodni, oddał się dobrowolnie w ręce policji i został przewieziony do więzienia w Durham. Grozi mu kara śmierci lub dożywotniego pozbawienia wolności.

Zamordowanie trojga studentów odbiło się szerokim echem w USA i za granicą, zwłaszcza w świecie islamu, gdzie powszechnie uważa się iż zbrodnia była podyktowana nienawiścią do muzułmanów.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który jest żarliwym sunnitą, skrytykował w czwartek prezydenta USA Baracka Obamę, wiceprezydenta Joe Bidena i sekretarza stanu Johna Kerry’ego za brak reakcji na „zamordowanie trojga muzułmanów”. „Jeżeli zachowujecie milczenie wobec incydentów takich jak ten, świat będzie milczał wobec was” -powiedział Erdogan podczas wizyty w Meksyku.

Szef rządu Maroka Abd el-Ilah Benkiran potępił „dziką kampanię w niektórych krajach zachodnich, której ofiarą padają osoby wiary muzułmańskiej”.

W Strefie Gazy doszło do manifestacji protestacyjnych przeciwko relacjonowaniu dramatu przez media. „To co się stało jest aktem rasistowskim” – powiedział Said al-Hathom, rzecznik organizacji studenckiej powiązanej z Hamasem. (PAP)

fot.Stan Gilliland/EPA

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

The post Tysiące osób na pogrzebie trojga zastrzelonych muzułmańskich studentów appeared first on Dziennik Związkowy.

Szef ONZ domaga się szybkiego wyjaśnienia zabójstwa Borysa Niemcowa

$
0
0

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun żąda jak najszybszego wyjaśnienia zabójstwa Borysa Niemcowa, jednego z liderów demokratycznej opozycji w Rosji, oraz ukarania sprawców tej zbrodni – głosi opublikowane w sobotę (czasu miejscowego) oświadczenie.

„Sekretarz generalny jest wstrząśnięty brutalnym zabójstwem Borysa Niemcowa (…) i potępia” tę zbrodnię, a także oczekuje, że „sprawcy zostaną szybko oddani w ręce sprawiedliwości” – podkreślono w komunikacie.

Ban Ki Mun przekazał też wyrazy współczucia „rodzinie, przyjaciołom i zwolennikom” Niemcowa. O ile tekst komunikatu jest w przeważającej mierze typowy dla okoliczności, w jakich został opublikowany, włączenie do niego wzmianki o zwolennikach zamordowanego polityka jest nietypowe – zauważają komentatorzy polityczni.

W latach 90. Niemcow był wicepremierem Rosji i należał do grona najbliższych współpracowników Borysa Jelcyna, który rozważał nawet wyznaczenie go na swego następcę. Później stał się jednym z liderów demokratycznej opozycji w Rosji i zasłynął ostrą krytyką prezydenta Władimira Putina, w tym jego polityki wobec Ukrainy.

55-letni Niemcow został zastrzelony z przejeżdżającego auta w piątek około godz. 23.40 (21.40 w Polsce), w centrum Moskwy. Sprawców nie schwytano.

Antykremlowska opozycja odwołała wyznaczony na niedzielę marsz protestacyjny w Moskwie przeciw polityce Putina i wojnie na Ukrainie, a w jego miejsce ogłosiła manifestację żałobną upamiętniającą Niemcowa.(PAP)

fot.:EPA/ANATOLY MALTSEV

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

The post Szef ONZ domaga się szybkiego wyjaśnienia zabójstwa Borysa Niemcowa appeared first on Dziennik Związkowy.

Kasparow: morderstwo Niemcowa zniweczyło nadzieje na pokojowe zmiany w Rosji

$
0
0

Garri Kasparow, były mistrz świata w szachach a obecnie jeden z czołowych opozycjonistów rosyjskich wyraził w niedzielę pogląd, że zabójstwo krytyka Kremla Borysa Niemcowa stłumiło jakiekolwiek nadzieje na pokojowe zmiany polityczne w Rosji.

„Borys miał nadzieję, jak rozumiemy daremną, na pewną formę pokojowego przejścia do normalnego, cywilizowanego demokratycznego rządu” – powiedział Kasparow, który żyje na emigracji w USA, w wywiadzie dla Reutera.

„Nie widzę obecnie żadnej szansy przejścia od brutalnej dyktatury Putina do czegoś co byłoby chociaż takie jak sytuacja, którą mieliśmy 10 lat temu” – dodał. Zdaniem Kasparowa, zmiany w Rosji wymagałyby obecnie masowego powstania.

Kasparow, podobnie jak inni zwolennicy Niemcowa, podejrzewa, że to rosyjskie władze stoją za zabójstwem i wysłały w ten sposób jasne przesłanie aktywistom ruchu antyputinowskiego.

„To jest sygnał dla każdego, który jest zaangażowany w działalność opozycyjną: +Nie będziemy marnować czasu aby was oskarżać…udając, że przestrzegamy prawa. Po prostu was wyeliminujemy+” – powiedział Kasparow.

Kasparow wykluczył możliwość udania się do Moskwy na zaplanowany na wtorek pogrzeb Niemcowa. „Nie kupuję biletów w jedną stronę” – powiedział.

Jego zdaniem, działacze polityczni w Rosji mają bardzo małe pole manewru, nie mówiąc już o opracowaniu strategii politycznej. „Jaka strategia wchodzi w grę, kiedy można zostać zabitym ?” – zaakcentował Kasparow. (PAP)

fot.Sergei Ilnitsky/EPA

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

The post Kasparow: morderstwo Niemcowa zniweczyło nadzieje na pokojowe zmiany w Rosji appeared first on Dziennik Związkowy.

Gdańsk. Rosjanin oskarżony o zabójstwo trzyosobowej rodziny

$
0
0

Gdańska prokuratura oskarżyła 34-letniego Rosjanina Samira S. o to, że przed dwoma laty w mieszkaniu w centrum Gdańska zabił strzałami w głowę trzyosobową rodzinę, w tym 16-miesięczną dziewczynkę. Oskarżony nie przyznał się do winy, grozi mu dożywocie.

Do zabójstwa 33-letniego Adama K., jego 30-letniej żony i ich jedynego dziecka – 16-miesięcznej córki Niny, doszło 13 marca 2013 r. wieczorem w mieszkaniu przy ul. Długiej. Ciała odkrył następnego dnia znajomy rodziny. Stwierdzono też, że z mieszkania zniknęły cenne przedmioty, m.in. sprzęt elektroniczny i liczne militaria z czasów II wojny światowej, które kolekcjonował gospodarz. Dzień po odkryciu ciał policja zatrzymała w Elblągu podejrzanego – urodzonego w Baku Rosjanina Samira S.

Śledztwo w tej sprawie prowadzili, pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. W poniedziałek Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy gdańskiej PA, poinformował o zakończeniu śledztwa i skierowaniu do Sądu Okręgowego w Gdańsku aktu oskarżenia przeciwko Samirowi S. Rosjaninowi zarzucono potrójne zabójstwo, kradzież i nielegalne posiadanie broni – pistoletu Walther P22, który był narzędziem zbrodni.

Jak poinformował Marciniak, w śledztwie ustalono, że Samir S. znał się z Adamem K.: podobnie jak on interesował się militariami. Feralnego dnia S. pojawił się w mieszkaniu kolekcjonera, bo ten podjął się wyceny kordzika oficerskiego z czasu II wojny światowej. W trakcie spotkania pomiędzy mężczyznami doszło do gwałtownej kłótni. Samir S. wyjął pistolet i – strzelając dwukrotnie z bardzo bliskiej odległości w głowę – zabił Adama K. W identyczny sposób zginęła żona kolekcjonera, która przybiegła, usłyszawszy strzały. Następnie Samir S. zabił jednym strzałem w głowę dziewczynkę. Jak powiedział PAP Marciniak, z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna zrobił to, bo dziecko krzyczało.

Marciniak dodał, że pistolet, którego użył Samir S., to w miarę cicha, niewielka broń małego kalibru, więc sąsiedzi mogli nie usłyszeć odgłosów wystrzałów.

Według śledczych po zabójstwie Rosjanin ukradł z mieszkania zabitych liczne militaria (m.in. granaty ćwiczebne, sztylet, nieśmiertelniki i inne elementy umundurowania oraz wyposażenia niemieckich żołnierzy z czasów II wojny światowej), zastawę stołową i sztućce sygnowane symbolami Waffen SS oraz sprzęt elektroniczny, w tym laptop, dwa tablety i dwa aparaty fotograficzne. Na wniosek prokuratury biegli wycenili wartość wszystkich skradzionych przedmiotów na ponad 65 tys. zł.

Marciniak poinformował PAP, że z ustaleń śledczych wynika, iż Samir S. nie zaplanował zabójstw, a doszło do nich w efekcie kłótni z Adamem K. „Nieoficjalnie Samir S. mówił, że do sprzeczki doszło, bo poczuł się on obrażony lub oszukany przez Adama K.” – wyjaśnił Marciniak, dodając, że w opinii prokuratorów, jest możliwe, iż na kradzież Samir S. mógł zdecydować się dopiero po tym, jak zabił rodzinę.

Śledczy ustalili także, że tuż po zabójstwie Samir S. wrócił autobusem rejsowym do Elbląga, gdzie spalił ubranie i ukrył pistolet. Dwa dni później (dzień po ujawnieniu zbrodni) został zatrzymany. W poniedziałek na konferencji prasowej rzecznik pomorskiej policji, Joanna Kowalik-Kosińska, poinformowała, że na trop mężczyzny naprowadziły funkcjonariuszy przede wszystkim połączenia telefoniczne: w dniu, w którym doszło do zabójstwa Adam K. i Samir S. kilkakrotnie rozmawiali przez telefon i wymieniali sms-y.

W momencie, gdy został zatrzymany przez policję, S. był spakowany i przygotowywał się do wyjazdu z Polski: najprawdopodobniej zamierzał wyjechać do Moskwy. W jego mieszkaniu policja znalazła wszystkie skradzione z mieszkania Adama K. przedmioty. Samir S. wskazał też policji miejsce spalenia ubrań i ukrycia broni – okolice Kamiennego Kręgu i bunkier na tzw. Gęsiej Górze leżącej na obrzeżach Elbląga, gdzie przed 1945 r. stał pomnik upamiętniający niemieckich żołnierzy poległych w czasie I wojny światowej.

Policji nie udało się ustalić, w jaki sposób Rosjanin wszedł w posiadanie Walthera. Z pomocą Interpolu wyjaśniono tylko, że broń wyprodukowano w Austrii, uznano ją jednak za wadliwą, zdekompletowano i sprzedano jako dekoracyjną. Nie wiadomo, kto dokonał przeróbek, które przywróciły sprawność pistoletowi. W poniedziałek na konferencji prasowej Marciniak poinformował, że z ustaleń śledczych wynika, iż Samir S. prawdopodobnie często chodził z bronią. „On po prostu lubił mieć przy sobie broń, być może dodawało mu to odwagi czy poprawiało mu samopoczucie” – powiedział rzecznik.

Marciniak poinformował też, że w trakcie oficjalnych przesłuchań Samir S. nie przyznał się do dokonania zabójstw: złożył zeznania, w których na kilka różnych sposobów wyjaśniał, jak w jego mieszkaniu znalazły się przedmioty skradzione z mieszkania małżeństwa K., nigdy jednak nie potwierdził oficjalnie, że to on zabił. „Natomiast w nieoficjalnych rozmowach z policjantami, którzy prowadzili pierwsze czynności po zatrzymaniu, opowiedział o tym, co się zdarzyło” – powiedział PAP Marciniak.

Dodał, że zeznania policjantów, którzy jako pierwsi rozmawiali z Rosjaninem oraz innych świadków (w sumie w śledztwie przesłuchano ich ponad 120), a także wyniki różnego rodzaju ekspertyz (w tym badań, które wykazały obecność DNA Samira S. na pistolecie użytym do zabójstw), pozwoliły na „sformułowanie tezy, że oskarżony Samir S. dopuścił się zarzucanych mu czynów”.

W trakcie śledztwa Samir S. został przebadany przez psychiatrów. Biegli zapoznali się także z dokumentacją medyczną sprowadzoną z Rosji (S. informował śledczych, że w przeszłości leczył się psychiatrycznie). Na podstawie własnych badań i opinii rosyjskich ekspertów, biegli orzekli, że w czasie, gdy doszło do zabójstw, mężczyzna był poczytalny, a jego kondycja psychiczna pozwala na to, by odpowiadał za swoje czyny przed sądem.

Marciniak poinformował także, że Samir S. był wcześniej karany: sąd w Kaliningradzie skazał go na 10 miesięcy więzienia za nielegalne posiadanie pistoletu z tłumikiem i amunicją oraz używanie podrobionego dokumentu współpracownika organów ścigania MSW Federacji Rosyjskiej. Jak wyjaśnił PAP Marciniak, mężczyznę zatrzymano z bronią na dworcu: miał tłumaczyć rosyjskiej policji, że pistolet znalazł. Zdarzenie to miało miejsce w 2011 r.

Jako 19-latek S. trafił do rosyjskiej armii, z której – po nieco ponad dwóch miesiącach, został zwolniony. Uznano go za trwale niezdolnego do dalszej służby z uwagi na „nieopanowanie przygotowania bojowego”. Jak ustalili śledczy, sam Samir był najprawdopodobniej tak zafascynowany wojskiem, że wśród znajomych w Polsce, chwalił się, że służył jako kapitan wojsk specjalnych w Czeczenii oraz dowódca wozu bojowego. Kiedy jednak – na jednym ze zjazdów militarystów, poproszono go o poprowadzenie jednego z wozów bojowych, okazało się, że nie jest w stanie tego zrobić. Z informacji przekazanych PAP przez Marciniaka wynika, że Rosjanin generalnie miał skłonności do konfabulacji.

Samir S. przebywał w Polsce legalnie. Miał Kartę Polaka, bo jeden z jego dziadków był narodowości polskiej. W Polsce, głównie w Elblągu, gdzie mieszkali niektórzy członkowie jego rodziny, pomieszkiwał od ósmego roku życia. W pewnym okresie otrzymywał czasowe zezwolenia na pobyt na podstawie deklaracji, że chce opiekować się babcią. Później starał się o zezwolenie na stałe osiedlenie się w Polsce. W momencie zatrzymania przez policję mężczyzna miał wizę czasową i tymczasowy meldunek w Elblągu. Jak powiedział PAP Marciniak, Samir S. był bezrobotny: w utrzymaniu się pomagała mu rodzina, S. dorabiał też sprzedając hodowane przez siebie rasowe koty.(PAP)

Photo: PAP/Adam Ciereszko

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

The post Gdańsk. Rosjanin oskarżony o zabójstwo trzyosobowej rodziny appeared first on Dziennik Związkowy.

Viewing all 134 articles
Browse latest View live